Co słychać w LEC po przedostatnim tygodniu fazy zasadniczej?

07.03.2021, 12:31:40

Do zakończenia fazy zasadniczej LEC został nam raptem tydzień, ale już w dziś niektórych rzeczy możemy być po prostu pewni. G2 Esports i Rogue są już pewne udziału w górnej części pucharowej drabinki, MAD Lions pojawi się w niej, lecz nie wiadomo z jakim rozstawieniem, a Astralis pierwszy split w LEC będzie chciało jak najszybciej zapomnieć.

Miejsce Drużyna Bilans
1. G2 Esports 13-2
2. Rogue 12-3
3. Fnatic 9-6
3. MAD Lions 9-6
5. SK Gaming 8-7
6. Schalke 04 6-9
6. Misfits Gaming 6-9
8. EXCEL 5-10
9. Team Vitality 4-11
10. Astralis 3-12

G2 Esports 

Jak wspomnieliśmy wcześniej – G2 jest już pewne gry w pucharowej drabince wygranych, jednak w przypadku drużyny Marcina “Jankosa” Jankowskiego można wyciągać poważniejsze wnioski. Niewiele bowiem jest im już w stanie odebrać mistrzostwo fazy zasadniczej. No ale takiego obrotu spraw spodziewaliśmy się jeszcze przed sezonem. Tylko tych dwóch porażek szkoda.

Rogue

Łotrzyki, podobnie jak Samuraje, o udział w lepszej części pucharowej drabinki martwić się już nie muszą. Nic raczej nie odbierze im też drugiej pozycji w lidze. Adrian “Trymbi” Trybus wszedł z buta do LEC i pozamiatał większość przeciwników. Rookie of the year bez dwóch zdań.

MAD Lions & Fnatic

Choć Lwy mogą pochwalić się bilansem bliźniaczym do Fnatic, to w przeciwieństwie do sąsiadów z tabeli są już pewne udziału w play-offach. A to wszystko dzięki dobrze ułożonemu terminarzowi. Nie wątpimy jednak, że pomarańczowo-czarni do fazy pucharowej również awansują. Bo co to by były za play-offy bez Fnatic? 

Niepewni

Rywalizacja o dwa ostatnie miejsca premiowane awansem do dalszego etapu zmagań trwa w najlepsze. W niej wciąż oglądamy SK Gaming, Schalke 04, Misfits Gaming, EXCEL czy Team Vitality. Niektórzy powoli otwierają szampana, innym nawet przez głowę nie przechodzi myśl o odwiedzeniu pobliskiego sklepu monopolowego, jednak matematyczne szanse na awans ma każda z wymienionych ekip. 

Debiut, który zmienił się w koszmar

Nie tak Astralis wyobrażało sobie pewnie debiut w najlepszej lidze League of Legends na Starym Kontynencie. Ale umówmy się – z takim składem świata zawojować nie mogli. Dziś z zaledwie trzema triumfami na koncie zajmują ostatnią pozycję w tabeli i wiedzą, że fazę pucharową będą oglądać z kanapy. Przed letnim splitem potrzebna będzie prawdziwa burza kadrowa.

Fot. G2 Esports

Tagi:
Czekolad Excel Fnatic G2 Esports Inspired Jankos LEC Misfits Gaming Rogue Selfmade Trymbi Vander
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze