
Ayke poza Movistar Riders. Polak szuka nowego klubu
Przed Jakubem „Ayke” Smoczyńskim ostatnie chwile w Movistar Riders. Polak został bowiem poinformowany o tym, że drużyna szuka w jego miejsce nowego zawodnika. Sam też dostał zresztą możliwość znalezienia nowego klubu.
Ayke dołączył od Movistar Riders w lutym 2021 roku. Niedługo trwała więc przygoda Smoczyńskiego z hiszpańską organizacją. Nic w tym jednak dziwnego – jak przyznał sam odsunięty od składu, zespół nie mógł poradzić sobie z podstawowymi problemami, co bezpośrednio przekładało się na wyniki.
Od czasu zmian Movistar Riders nie tylko zawiodło w dwóch etapach kwalifikacji do VALORANT Challengers, ale miernie poradziło sobie również podczas drugiej edycji VERSUS LEGENDS. Nie o takie wyniki walczyli jeźdźcy w okienku transferowym, wobec czego postawili na kolejne roszady. W miejsce Ayke poszukują zatem dedykowanego prowadzącego.
– Nasza gra przez ostatnie dwa miesiące była jednym wielkim rollercoasterem. Nie byliśmy usatysfakcjonowani wynikami, a drużyny z tier1 zawsze były od nas jeden krok dalej, więc zmiany faktycznie były potrzebne – przyznaje Jakub „Ayke” Smoczyński.
– Mam nadzieję, że uda im się naprawić problemy, które przeszkadzały nam w osiągnięciu sukcesów. Rozumiem decyzję i jestem wdzięczny za ofertę udziału w tryoutach, jednak chcę poszukać czegoś nowego. Najprawdopodobniej następne kwalifikacje do VCT dalej będę grał z chłopakami, ale w międzyczasie zacznę szukać innych opcji – kontynuuje Polak.
Smoczyński nie został pozostawiony z niczym. Jego kontrakt nadal obowiązuje i prawdopodobnie sprawi, że w Movistar Riders zobaczymy go jeszcze podczas eliminacji do VALORANT Champions Tour 2021. Polak otrzymał ponadto ofertę wzięcia ponownego udziału w tryoutach, aczkolwiek odrzucił tę sposobność.
Skład Movistar Riders:
- Carlos “scarx” Sánchez
- Maks “kamyk” Rychlewski
- Michael “mikigoalie” Buzek
- Norbert “Dext” Paulovčák
- Pablo “Darkzero” Alonso – trener
- Jakub „Ayke” Smoczyński – rezerwa
Gracz znad Wisły otwarty jest więc na propozycje i zachęca do kontaktu poprzez Twittera.
Fot. Movistar Riders