Anonymo z piekła do nieba? Dziś walka o być albo nie być w SNS
Co za scenariusz pisze nam Anonymo Esports w drugiej odsłonie turnieju Snow Sweet Snow. Polacy rozpoczęli od dwóch bolesnych porażek i już zaczynali pakować swój sprzęt do plecaków, jednak dziś o ujemnym bilansie nie ma mowy. Podopieczni Adriana “imd” Piepera są o krok od awansu do fazy pucharowej turnieju. I co najważniejsze – wreszcie nie zagrają o 9 rano.
Powrót w bostońskim stylu
Historie z ucieczką spod brzytwy w formacie szwajcarskim kojarzą nam się przede wszystkim z cudownym triumfem Cloud9 podczas bostońskiego Majora w 2018 roku. Wtedy reprezentanci niebieskiej chmury znajdowali się w podobnej pozycji, co jeszcze kilka dni temu Anonymo. Jak to wszystko się skończyło? Chyba nie musimy mocno przypominać. Łzy, wzruszenia i puchar zdobyty na własnej ziemi.
Polacy może i nie walczą o triumf na Majorze, ale piszą nam podobny scenariusz. Zaczęło się od dwóch bolesnych porażek ze SKADE i Trident. Niejednej ekipie widmo odpadnięcia z całego turnieju podcięłoby skrzydła, ale nie polskiej załodze. Ta, jak gdyby nigdy nic przystąpiła najpierw do trzeciej, a następnie czwartej bitwy i błyskawicznie wyrównała bilans. GODSENT i Movistar Riders zostały odesłane z turnieju z pustymi rękami, a Polacy na dobre włączyli się do rywalizacji o awans.
W odwrotnej sytuacji znajdują się obecnie dzisiejsi przeciwnicy Pawła “innocenta” Mocka i spółki. Portugalskie sAw po dwóch starciach witało się z gąską, która w dziobie trzymała bilet do fazy pucharowej zmagań, a dziś są o krok od wielkiej porażki. Przewaga psychologiczna Polaków będzie dla graczy z Półwyspu Iberyjskiego przytłaczająca. Teraz wystarczy przełożyć ją na serwerowe wydarzenia.
15:00 – Anonymo Esports vs sAw (transmisja)
AGO czeka na konkurencję
Reprezentanci x-kom AGO, w przeciwieństwie do zawodników Anonymo Esports, zmartwień dziś nie mają. Wczorajsze zwycięstwo przeciwko Copenhagen Flames zagwarantowało im bowiem byt w play-offach Snow Sweet Snow 2, gdzie walka toczyć się będzie o całe 40 tysięcy dolarów. Od razu zaznaczamy – to więcej, niż turniejowe wygrane niemal wszystkich polskich składów w 2020 roku. Tylko AGO, Wisła i Illuminar wzbogaciły się o pokaźniejszą sumę. Taki zastrzyk gotówki już w pierwszym kwartale roku? Marzenie.
x-kom AGO 2:1 Copenhagen Flames (16:12 Vertigo, 17:19 Mirage, 16:12 Train)
Fot. Skill Factor / Patrycja Gawryszewska