Narodowa Drużyna Esportu powołana przez Andrzeja Dudę wzbudziła poruszenie nie tylko w środowisku Counter-Strike’a, League of Legends czy FIFA. Komunikat odbił się znacznie szerszym echem. Oto bowiem Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej nie tylko dostrzegł potencjał w wirtualnej rywalizacji, ale aktywnie zaangażował się w jej rozwój. O esportowym projekcie powstałym przy Kancelarii Prezydenta Kamil Gapiński i Maja Strzelczyk porozmawiali z czuwającym nad inicjatywą Mateuszem Pireckim, wiceprezesem Esports Association.

– Temat esportu w mediach obecny jest od dawna, ale przeważnie przedstawiany był w bardzo specyficzny sposób. Dziennikarze spoza branży skupiali się na tym, ile dany zawodnik zarobił pieniędzy, albo jak dużo widzów przyciągnęły poszczególne transmisje. Ludzie ekscytują się tego typu liczbami, ale w sposób, który nas jako stowarzyszenie nie za bardzo interesuje. Powołując Narodową Drużynę Esportu, Prezydent Andrzej Duda pchnął dyskusję o esporcie w ciekawszą i bliższą nam stronę – racjonalną i pozbawioną sensacji. Z perspektywy Esports Association to świetny ruch – rozpoczął Pirecki.

Dobra, dobra, ale czym właściwie jest ta cała Narodowa Drużyna Esportu? Wiceprezes Esports Association spieszy z tłumaczeniem:

– To inicjatywa powołana przez Prezydenta Andrzeja Dudę w kwietniu tego roku. Powstanie projektu jest odpowiedzią na zapotrzebowanie samych graczy. W świecie esportu pojawia się coraz więcej rozgrywek o charakterze narodowym. To o tyle nietypowe, że w początkowym stadium istnienia esport skupiał się na rywalizacji drużyn będących prywatnymi firmami. Do tej pory element współzawodnictwa kadr narodowych nie był bardzo popularny. Nadal to nisza, ale postępujące zmiany są wyrazem szczególnej tendencji. Coraz częściej naprzeciwko siebie stają esportowe reprezentacje – słyszeliśmy w porannej audycji Weszło FM.

Jak na razie w skład Narodowej Drużyny Esportu wchodzą zawodnicy FIFA, Pro Evolution Soccer oraz Tekkena 7. Dlaczego akurat oni? – Prezydent zaczął od powołania reprezentacji FIFA, ponieważ zbliżał się turniej, w którym charakter narodowy był niezbędny. Duża część powołań jest więc uzależniona od tego, gdzie nasi gracze będą mieli okazję wystąpić. Najbliższym wyzwaniem są jedenaste mistrzostwa świata Esports World Championship. Wysyłamy naszych reprezentantów w Tekkena 7 i PESa 2020. Zawody te są istotne, ponieważ państwa wystawiające swoich przedstawicieli są członkami IESF. A uzyskanie członkostwa, spełniając odpowiednie warunki, nie jest prostą sprawą. Polsce się jednak udało – mówi wiceprezes Esports Association.

Ale nie tylko o Narodowej Drużynie Esportu gawędzono podczas czwartkowej audycji. Poruszono również temat klas esportowych, które stowarzyszeniu Esports Association jest szczególnie bliski.

– Klasy esportowe odbiły się szerokim echem we wszystkich mediach, bo to, że w szkole będą uczyć esportu, brzmi jak coś niesamowitego. Kiedy większość ludzi skupiała się na tym, aby odciągnąć ludzi od komputera, nagle zaczęto zachęcać do gry poprzez edukację – opowiada Pirecki. – Esport jest fajny, bo jest popularny. W stowarzyszeniu nie legitymizujemy zjawiska przez pryzmat pieniędzy czy jakości rozgrywek. Najważnaiejsze jest to, że temat zaprząta głowy młodych ludzi. Zjawisko to odbywa się ponadto w modnej przestrzeni nowych technologii i mediów społecznościowych. To pretekst, by zwrócić uwagę młodzieży na wiele aspektów. Chcemy uświadamiać jej, mówiąc brutalnie, że istnieje mała szansa na zostanie zawodowcami. Jak w każdym sporcie – kontynuuje.

Jedenasta edycja Esports World Championship organizowana przez International Esports Federation odbywać będzie się od 11 do 15 grudnia w Seulu. Polskę na miejscu reprezentować będą: Michał „misiek_lfc” Petrus (PES 2020) oraz Adrian „FRIZEN” Szydłowski (Tekken 7). Wyjazd Narodowej Drużyny Esportu wspierają partnerzy technologiczni ASUS ROG i Actina.

Całą audycję odsłuchać można poniżej:

Fot. Krzysztof Sitkowski / KPRP

Tagi: