AGO ROGUE NA KOLANACH! ILLUMINAR GAMING W WIELKIM FINALE ULTRALIGI
Jeszcze przed rozpoczęciem małego finału szóstego sezonu Ultraligi niewiele osób wierzyło w to, że w decydującym starciu po raz pierwszy w historii nie zobaczymy AGO ROGUE. Jakub „Sinmivak” Rucki i jego kompani uznali wyższość Illuminar Gaming, które zmiażdżyło swoich rywali rezultatem 3:0 po niesamowicie zwariowanej serii w formacie BO5. Podopieczni Bartłomieja „VoVa” Ryla zapewnili sobie tym samym bezpośredni awans do fazy grupowej European Masters.
Zgodnie z oczekiwaniami, pierwsza mapa rozpoczęła się od przewagi po stronie AGO ROGUE. Praktycznie całą serię BO5 obrońcy tytułu mistrzowskiego Ultraligi rozgrywali zresztą wczesny etap gry lepiej, jednak finalnie nie przekładało się to szczególnie na końcowy rezultat. O ile na premierowej arenie Łukasz „Pyrka” Grześkowiak i spółka konsekwentnie pogłębiali swoją przewagę, zdobywając przy tym kolejne elementy mapy i eliminacje, o tyle zmarnowany Baron napędził powrót IHG, które nakręcane genialną dyspozycją Dominika „Zamulka” Bieli wygrało najważniejszą walkę i wyszło na prowadzenie.
Druga mapa to jeszcze większe szaleństwo, podczas którego wydawało się, że musimy w końcu zobaczyć pierwszą mapę w fazie pucharowej zgarniętą przez AGO ROGUE. Akademia jednej z topowych ekip LEC rozdawała karty z dziecinną łatwością i gdy wszystko wskazywało na to, że za chwilę musi upaść baza Illuminar Gaming, to formacja Kamila „LeQu” Rosika popisała się przepyszną kontrą, która kupiła im wystarczająco dużo czasu na triumfalny marsz przez środkową aleję prosto po Nexus rywala.
W kontekście trzeciej mapy równie dobrze moglibyśmy skopiować to, co pisaliśmy już wcześniej. Pierwsza krew? Zgarnięta przez AGO ROGUE na górnej alejce. Pierwsza wieża? Zburzona przez podopiecznych Johana „Klaja” Olssona. Dusza smoka? Zabezpieczona przez chłopaków z „Gniazda”. Illuminar skupiło się przede wszystkim na przedłużeniu gry i unikaniu zbędnego ryzyka. Banda młodych gniewnych po raz kolejny chciała znaleźć jedną magiczną szansę.
Po upływie trzydziestu minut IHG wyłapało Sinmivaka i wydawało się, że może to być punkt zwrotny całego meczu, jednak finalnie Kamil „xCharm” Linchard i jego kompani nie zdołali zapewnić sobie Barona. Nieco później wygrali za to walkę o Eldera, który poprowadził za to do Barona i zmiażdżenia AGO ROGUE w ich własnej bazie.
Illuminar Gaming 3:0 AGO ROGUE
Fot. Ultraliga / Radosław Makuch