16-latek został mistrzem świata w Fortnite i wygrał… 3 miliony dolarów

29.07.2019, 00:36:00

Jeśli próbujemy sobie przypomnieć, w jaki sposób i kiedy zarobiliśmy pierwsze pieniądze, to pewnie będzie to roznoszenie ulotek w czasach gimnazjum. Byliśmy nastolatkami, którzy w ten sposób zdobywali kieszonkowe w wysokości kilku stówek miesięcznie. A teraz wyobraźcie sobie, że w wieku 16 lat wygrywacie 3 miliony dolarów. Kyle „Bugha” Giersdorf jest w tak komfortowej sytuacji, że nie musi sobie tego wyobrażać, bo właśnie tyle otrzyma za zdobycie tytułu mistrza świata w Fortnite’a!

Fortnite to dość nowa, jak na esportowe standardy, gra. Premierę miał w 2017 roku, ale tak krótki czas wystarczył, by mówił o nim cały świat. Jest to spowodowane między innymi tym, że grają w niego piłkarze czy znani muzycy, a przy okazji streamują swoje rozgrywki. Dodatkowym argumentem, przez który duży mówi się o produkcji Epic Games są… pieniądze. Gigantyczne sumy jakie można wygrać w turniejach robią wrażenie – idealnym przykładem są zakończone już mistrzostwa świata, w których puli nagród znalazło się aż 30 milionów dolarów.

O te pieniądze mogli walczyć tylko najlepsi, którzy przebrnęli przez internetowe etapy, trwające kilka tygodni. Spotkali się w Stanach Zjednoczonych, by na stadionie mierzyć się o najwyższe lokaty. W turnieju indywidualnym, który odbył się jako ostatni, rywalizowało 100 zawodników, w tym trzech Polaków – Jarosław “JarkoS” Kaleta (x-kom AGO), Łukasz “Luki” Król (devils.one) oraz Maciej “teeq” Radzio (dynamind). Jeszcze przed rozpoczęciem zmagań, JarkoS mówił nam: – Przyjechałem do Nowego Jorku wygrać mistrzostwa świata. Wiem, że konkurencja jest spora i udział bierze wielu bardzo dobrych zawodników, ale ja też tu jestem i to nie z przypadku. Wierzę w swoje umiejętności i że uda mi się powtórzyć sukces z Katowic.

Wygrać się nie udało, ale zawodnik x-kom AGO już w pierwszej grze pokazał, że ma potencjał na dobry rezultat. Uplasował się na 5. miejscu, które dały mu między innymi cztery zdobyte fragi. To był jednak jego najlepszy występ w tym turnieju, bo w kolejnych pięciu grach na jego konto nie trafiało zbyt wiele punktów. Z tego powodu z czasem tracił swoją pozycję i ostatecznie uplasował się na 52. lokacie. I choć spośród Polaków rozpoczął zmagania najlepiej, to później wyprzedził go teeq, który na początku odpadał szybko, ale w ostatniej grze dotrwał niemal do samego końca. Dzięki temu finalnie znalazł się na 43. miejscu.

Trzeci z Polaków, czyli Luki, nie miał tyle szczęścia – podczas sześciu gier zdobył tylko trzy punkty, co dało mu 82. pozycję. Był jednak najmłodszym z naszych reprezentantów, bo ma zaledwie 15 lat. Dodatkowo był to dla niego pierwszy występ LAN-owy i najdalsza podróż w życiu, więc ostateczny wynik i tak można uznać za udany. Zresztą, teeq jest tylko rok starszy, a JarkoS dwa lata, więc to wciąż bardzo młode osoby, dla których sam wyjazd na mistrzostwa świata jest sporym sukcesem.

A warto też pamiętać, że na samym wyjeździe się nie skończyło, bo producent gry przewidział nagrody dla każdego uczestnika turnieju indywidualnego. Zawodnicy, którzy uplasowali się na miejscach niższych niż 21., otrzymają po 50 000 dolarów. Całkiem niezłe kieszonkowe, tym bardziej w przypadku nastolatków.

(Od lewej: teeq, JarkoS, Luki)

Z Nowego Jorku szczęśliwszy wróci na pewno ostateczny triumfator, czyli Bugha, który reprezentuje Sentinels. Młody gracz jeszcze kilka miesięcy temu nie mógł startować w turniejach, bo nie miał ukończonych 16 lat, a dziś – kiedy ten wiek już osiągnął, a dodatkowo Epic Games zmniejszyło wymóg do 13 lat – stanął na najwyższym stopniu podium najważniejszych rozgrywek w roku i zgarnął 3 miliony dolarów.

Wyeliminował bardziej doświadczonych, nieraz i sporo starszych, konkurentów. Zrobił to w pięknym stylu, bo na swoim koncie zgromadził aż 59 punktów. Dla porównania – drugi psalm miał ich zaledwie 33. Robi to jeszcze większe wrażenie, kiedy zerkniemy na zasady – zwycięstwo bitwy daje 10 punktów, a zdobycie fraga zaledwie jeden punkt.

Jeszcze przed rozpoczęciem turnieju pisał na Twitterze:

– Today’s the day

Po podniesieniu pucharu mógł to skwitować tylko w jeden sposób:

W taki sposób Giersdorf został milionerem, a to przecież dopiero początek jego esportowej kariery. 3 miliony dolarów, które wygrał, to jednak ewenement na skalę światową. W innych grach zawodnicy rywalizują o wiele mniejsze pieniądze. Tak duże sumy można spotkać jedynie w Docie 2, w której podczas tegorocznych mistrzostw świata do zdobycia będzie ponad 30 milionów dolarów, czyli najwięcej w historii. Różnica jest jednak taka, że tam rywalizuje się w 5-osobowych zespołach, a Bugha grał sam.

Prawdopodobnie jakiś procent wygranej trafi do jego pracodawcy, ale nie zmienia to faktu, że wygrał bardzo dużo pieniędzy. Dla porównania, triumfator US Open – wielkoszlemowego turnieju tenisa, który także odbędzie się w Nowym Jorku – zgarnie 3,85 miliona dolarów. Dużej różnicy nie ma, więc możemy tylko powiedzieć: gratulacje młody, nie wydaj na głupoty!

Fot. twitter.com/FortniteGame

Tagi:
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze